Artykuły

Granice prawnie dozwolonej krytyki w formie satyry i karykatury

Tekst pochodzi z numeru: 11 (137) listopad 2012

Jakub Znamierowski

Satyra i karykatura są formami, w ramach których realizowana jest działalność pisarska i publicystyczna.

Wedle definicji przedstawionej w „Małym słowniku języka polskiego” satyrą jest: „utwór literacki wyszydzający, ośmieszający wady, obyczaje, zjawiska społeczne, polityczne itp.; wyszydzanie”1. Z kolei W. Kopaliński satyrę definiuje następująco: „aktualny utwór lit., wyszydzający, chłoszczący, ośmieszający indywidualne a. społeczne wady i przywary, zło i bezprawie; ogół utworów tego rodzaju”2.

Uwagi wstępne

Istnieje kilka rodzajów satyry. W orzecznictwie wyróżnia się satyrę konkretną oraz abstrakcyjną.Zgodnie z wyrokiem SN z 20.6.2001 r.3 satyra konkretna odnosi się do rzeczywistych zjawisk i zdarzeń współczesnych; satyra abstrakcyjna stanowi natomiast jej przeciwieństwo. W doktrynie dokonano podziału na satyrę krytyczną i niekrytyczną4. Wskazuje się, że: „Zakamuflowaną formą satyry krytycznej jest niekiedy pseudofikcyjna lub częściowo tylko fikcyjna narracja o niby-fikcyjnych postaciach, która jednak wyraźnie odnosi się do faktycznie istniejących, konkretnych ludzi i pozornie tylko fikcyjnych wydarzeń, które mają swoje odpowiedniki w rzeczywistości”, oraz dodaje się, że jedną z jej odmian jest political fiction5; wymienia się także satyrę dotyczącą spraw o znaczeniu publicznym, w tym satyrę polityczną6.

Karykaturą, zgodnie z eksplikacją przedstawioną w wymienionym „Małym słowniku języka polskiego”, jest „przesadne uwydatnienie charakterystycznych cech osoby lub przedmiotu, głównie w rysunku i grafice lub w utworze literackim, dla wywołania wrażenia śmieszności”7. Natomiast według słownika W. Kopalińskiego jest nią: „humorystyczne, ośmieszające uwydatnienie, wyolbrzymienie charakterystycznych cech osoby, przedmiotu a. wydarzeń, gł. w plastyce i lit.”8.

Jak wynika z powyższych definicji, zarówno satyra, jak i karykatura mają zazwyczaj charakter krytyczny. O tych właśnie krytycznych formach satyry i karykatury będzie w niniejszym artykule mowa.

Krytyką, zgodnie z definicją przedstawioną przez przywoływany już „Mały słownik języka polskiego”, jest „»analiza i ocena wartości czegoś: ocena ujemna, ganienie, krytykowanie«. K. obiektywna, subiektywna, twórcza, postępowa, miażdżąca. K. poglądów, dzieł”9.

Z kolei wg słownika W. Kopalińskiego jest nią „analiza i ocena wartości (dobrych i złych stron) czegoś: pot. ocena ujemna, ganienie, wykazywanie braków, niedociągnięć; recenzja”10.

Należy zauważyć, że, jak słusznie stwierdzają B. KosmusG. Kuczyński w komentarzu do PrPras: „Karykatura jest jednym z przejawów satyry (…)”11. Innymi słowy utwór o charakterze satyrycznym może przybrać formę karykatury. Z związku z tym dalsze uwagi odnoszące się do satyry dotyczyć będą również karykatury.

Satyra i karykatura uregulowane są w art. 41 ustawy z 26.1.1984 r. – Prawo prasowe12.

Zgodnie ze wzmiankowanym przepisem art. 41 PrPras służy realizacji zadań określonych w art. 1 PrPras, tj. wolności wypowiedzi, urzeczywistnianiu prawa obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej, a także pozostaje pod ochroną prawa publikowanie zgodnych z prawdą i rzetelnych, służących realizacji sprawozdań z jawnych posiedzeń Sejmu i rad narodowych oraz ich organów (obecnie Senatu oraz organów samorządowych13), jak również publikowanie rzetelnych, zgodnych z zasadami współżycia społecznego ujemnych ocen dzieł naukowych lub artystycznych albo innej działalności twórczej, zawodowej lub publicznej.

Wspomniany art. 41 PrPras stanowi, że do satyry i karykatury stosuje się odpowiednio regulacje w nim zawarte. Jak z tego wynika, skoro regulacje owe stosowane są odpowiednio, to nie powinno się ich stosować wprost, ze względu bowiem na specyficzny charakter satyry i karykatury, w wielu względach odmienny od „typowej” („zwykłej”) formy utworu krytycznego, nie wszystkie normy odnoszące się do takiego utworu znajdują do nich zastosowanie. W doktrynie wspomina się przykładowo, że odmiennie winno się oceniać satyrę i krytykę z punktu widzenia zasad współżycia społecznego14. Zdanie takie należy podzielić, słusznie bowiem argumentuje jego autorka, iż normy społecznego przyzwolenia dla satyry są inne niż dla krytyki15. Granice takiego społecznego przyzwolenia wydają się być szersze. Twierdzenie takie znajduje odzwierciedlenie w orzecznictwie SN. Przyjmuje się w nim bowiem „jednolicie”, że „forma satyryczna »pozwala na więcej«”16.

W związku z tym należy w tym miejscu opisać granice dopuszczalnej prawem krytyki tak, by móc w dalszej części niniejszego artykułu przedstawić, nawiązując do nomenklatury przywołanej przez SN, na ile „więcej” względem krytyki w zwykłej formie autor może sobie „pozwolić”, wyrażając ją w formie utworu satyrycznego lub karykatury.

Warto nadto zaznaczyć, że granice dozwolonej krytyki w formie satyry i karykatury nie są przedmiotem zainteresowania prawa Unii Europejskiej.

Granice dotyczące krytyki en general

Krytyka mieści się w jednej z płaszczyzn wolności słowa funkcjonujących w Konstytucji RP, mianowicie w, zaliczonej do wolności politycznych, wolności wyrażania poglądów określonej w jej art. 54 (drugą ze wzmiankowanych płaszczyzn jest, klasyfikowana raczej jako wolność osobista, wolność wypowiedzi, mająca swoją podstawę w art. 41 ust. 1 Konstytucji RP oraz po części także w art. 49)17.

Swoją podstawę w ramach „zwykłej” ustawy krytyka ma, jak już zostało wspomniane, w art. 41, a także, o czym będzie napisane w dalszej części niniejszego artykułu, w art. 6 PrPras.

W omawianym art. 41 wyróżnić można dwie (E. Ferenc-Szy­dełko wymienia trzy18) sfery aktywności dziennikarskiej:

1) publikowanie zgodnych z prawdą i rzetelnych sprawozdań z jawnych posiedzeń Sejmu, Senatu oraz organów samorządowych;
2) publikowanie rzetelnych, zgodnych z zasadami współżycia społecznego ujemnych ocen dzieł naukowych lub artystycznych albo innej działalności twórczej, zawodowej lub publicznej.

W doktrynie pojawił się głos, że prawo do krytyki nie obejmuje pierwszej z wymienionych kategorii19. Twierdzenie takie wydaje się jednak być zbyt daleko posunięte, nietrudno bowiem wyobrazić sobie sprawozdanie, które zawiera krytyczne wypowiedzi ocenne dotyczące np. zachowania posłów podczas posiedzenia Sejmu. Niezrozumiałe byłoby odmawianie takowym wypowiedziom ochrony prawnej na podstawie omawianej regulacji. Zdanie takie podzielane jest przez J. Sobczaka, który twierdzi, że: „W tekście sprawozdania z obrad dziennikarz może zawrzeć elementy krytyki”20.

W literaturze przedmiotu podnosi się również, że art. 41 PrPras jest przepisem niepotrzebnym z racji tego, że prawo do krytyki prasowej, jako wycinek wolności słowa, jest już zagwarantowane na gruncie uregulowań ustawy zasadniczej, umów międzynarodowych (np. Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności21), a także art. 1 PrPras22. Stwierdzenie takie uznać należy za zbyt daleko idące, gdyż uregulowanie art. 41 PrPras stanowi konkretyzację prawa wyrażonego w art. 54 Konstytucji RP. Konkretyzacji przepisów rangi konstytucyjnej jest w polskim prawie wiele, przykładem może być art. 5 § 1 KPK, odzwierciedlający art. 42 ust. 3 Konstytucji RP. W związku z powyższym nie sposób uznać art. 41 PrPras za superfluumustawowe.

Zgodzić się należy jednak z tezą, że artykuł ten prasy nie uprzywilejowuje, a wręcz przeciwnie, w pewnym sensie ją ogranicza, gdyż określa ramy zgodnej z prawem wypowiedzi krytycznej23.

Podmiotami czynnymi, tj. wykonującymi prawo do krytyki, są dziennikarze, a także osoby, które na co dzień działalnością dziennikarską się nie zajmują, a jedynie od czasu do czasu publikują w prasie.

Z kolei podmiotami biernymi, tj. tymi, wobec których krytyka jest stosowana, mogą być osoby i instytucje podejmujące się działalności wymienionej w art. 41, tj. działalności naukowej, artystycznej, innej działalności twórczej, a także zawodowej oraz publicznej, a w szczególności politycznej.

Krytyka powinna służyć określonym celom. Wyrażone są one w art. 1 PrPras, do którego odsyła art. 41 PrPras. Są nimi realizacja wolności wypowiedzi, urzeczywistnianie prawa obywateli do ich rzetelnego informowania, jawność życia publicznego, a także kontrola i krytyka społeczna. Cel publikacji uznawany jest za istotny czynnik mający wpływ na ocenę ewentualnej bezprawności krytyki w niej zawartej w przypadku naruszenia nią dóbr osobistych24. Przy rozważaniach dotyczących bezprawności krytyki należy rozważyć, czy służy ona ochronie „ważnych społecznie wartości”25. Za niedopuszczalną należy uznać krytykę zmierzającą do dokuczenia osobie jej poddanej lub jej szykanę. Krytyka winna zatem być wyrażona ad rem, a nie ad personam26. Granica między obydwoma wzmiankowanymi rodzajami krytyki jest płynna. Jak słusznie bowiem zauważono w doktrynie, krytykowanie czyjejś działalności zawsze będzie do pewnego stopnia wpływać na ocenę osoby owej działalności się podejmującej27.

Istotnym elementem oceny, czy dana krytyka pozostaje pod ochroną prawa, jest jej forma. Ma ona zasadnicze znaczenie dla oceny granic dozwolonej wypowiedzi, zgodnej ze standardami danego gatunku literackiego. Forma różnicuje kryteria oceny danego artykułu prasowego28. Co więcej, środków wyrazu zastosowanych w wypowiedzi prasowej nie można analizować dosłownie, w oderwaniu od jej formy29.

Warto zaznaczyć, że w orzecznictwie wyrażony został słuszny, jak się wydaje, pogląd, iż sama forma publikacji nie może stanowić bezprawnego naruszenia dóbr osobistych, które skutkuje obowiązkiem zamieszczenia przeprosin i zapłacenia zadośćuczynienia30. Przeciwny wniosek prowadziłby do sytuacji, w której niemożliwe stałoby się zgodne z prawem posługiwanie się pewnymi formami wypowiedzi, co stanowiłoby znaczne ograniczenie wolności wyrażania poglądów.

Nadto, zgodnie ze wskazaniami judykatury, dopuszczalne jest posłużenie się w debacie publicznej formą filipiki, która cechuje się stosowaniem ostrych środków ekspresji, wykorzystywaniem „broni zapożyczonej”, w sytuacji dotyczącej długotrwałej działalności osoby publicznej, która to działalność zagraża podstawowym wartościom społeczeństwa demokratycznego, o ile instytucje publiczne oraz opinia publiczna zachowują wobec tejże działalności postawę bierną31. Stanowisko to wydaje się być nazbyt radykalne w zakresie dotyczącym długotrwałej działalności danej osoby publicznej oraz biernej postawy instytucji oraz opinii publicznej. Sugeruje bowiem ono, że przesłanką konieczną dla możliwości zastosowania filipiki jest upływ pewnego czasu, w którym to nie powinna ze strony tych podmiotów zostać podjęta żadna akcja mająca na celu wyrażenie ujemnego osądu wobec osoby, której długotrwałe działania zagrażają istotnym dla społeczeństwa demokratycznego wartościom. Tymczasem działania mające negatywne skutki dla funkcjonowania demokracji często wymagają natychmiastowej i ostrej reakcji mediów i nie sposób uznać, by reakcje owe miały być uznawane za bezprawne. Reakcje takie winny być dopuszczalne ponadto nie tylko wobec działań trwających już jakiś czas, ale i pojedynczych, krótkotrwałych, ponieważ również takie mogą mieć istotne przełożenie na byt i jakość ustroju demokratycznego.

Krytyka, zgodnie z art. 41 PrPras, winna być rzetelna. W literaturze przedmiotu wskazuje się, że termin „rzetelny” może znaczyć tyle, co „odpowiedzialny, zgodny z zasadami sztuki, niestosujący niedozwolonych wybiegów, uczciwy, niewprowadzający umyślnie w błąd”32. Rzetelność dziennikarska uznawana jest za „najlepszą gwarancję zarówno prawidłowej realizacji zadań prasy”, jak i „respektowania praw osób, których publikacja dotyka”33. Wymóg rzetelności odnosi się do wszystkich gatunków dziennikarstwa34 i nie dotyczy tylko treści publikacji, ale i jej tytułu35. Jak orzeczono w wyroku SN z 14.11.1986 r.36, operowanie faktami niesprawdzonymi nie może dawać zadośćuczynienia wymogowi krytyki rzetelnej. W wyroku SN z 21.11.2002 r. wskazano z kolei, że obraźliwa forma wypowiedzi nie może być uznana za spełniającą wymóg rzetelności oraz zgodności z prawem37.

Warto zwrócić uwagę na dziennikarski obowiązek dochowania szczególnej staranności i rzetelności w odniesieniu do zbierania i wykorzystywania materiałów prasowych, ustanowiony w art. 12 ust. 1 pkt 1 PrPras. Przepis ten konstytuuje zatem przesłankę kwalifikowanej staranności i rzetelności. Jak można wywnioskować z tez postanowienia SN z 17.10.2001 r.38, owa „szczególność” oznacza staranność lub rzetelność większą niż normalnie przyjęta w obrocie cywilnoprawnym. Regulacja ta jest istotna przy ocenie ewentualnej bezprawności krytyki opartej na podstawie zgromadzonych materiałów. Zachowanie wymogów omawianego przepisu, co warto podkreślić, nie wyłącza ochrony dóbr osobistych i może skutkować poszukiwaniem tejże ochrony na drodze sądowej39Staranności winien dochować także ten, kto powołuje się na cudzą wypowiedź. W tym wypadku wyrażać się ona powinna w sprawdzeniu zarzutów zawartych w powoływanej wypowiedzi40.

Przesłanką wyłączającą bezprawność krytyki, o której, jak zauważa w swojej uchwale SN41, często się zapomina, jest społecznie uzasadniony interes. Nie jest on pojęciem abstrakcyjnym, ale konkretnym42. Interes ten wynikać musi z sytuacji uzasadniającej jego obronę, nawet taką, która narusza czyjeś dobre imię43. Działanie w społecznie uzasadnionym interesie jest bowiem, jak wyrażone to zostało w uchwale SN, piętnującej zapominanie o owym wymogu, przesłanką konieczną („nieodzowną”) dla wyłączenia bezprawności naruszenia dóbr osobistych. Warto zaznaczyć, że dane działanie musi temu interesowi faktycznie służyć44I. Dobosz, powołując się na pogląd wyrażony przez SN45, wskazuje, że występowanie owego interesu, obok spełnienia innych przesłanek, jest niezbędne dla stwierdzenia okoliczności, iż krytyka jest „działaniem społecznie użytecznym i pożądanym”46. Interes, o którym mowa, wyraża się w urzeczywistnianiu zasad jawności życia publicznego oraz prawa społeczeństwa do informacji. Dotyczy on zatem sfery życia publicznego, wiąże się więc immanentnie z działalnością o charakterze publicznym.

Słusznie wskazuje się w literaturze, że na gruncie art. 41 PrPras poddać krytyce można jedynie, wspomnianą już, działalność mającą wymiar publiczny, gdyż przepis ten ma charakter służebny wobec art. 1 PrPras. Przeciwna interpretacja uregulowania art. 41 PrPras prowadzić mogłaby do sytuacji, w której pod ochroną prawa pozostawałaby krytyka naruszająca prawo do prywatności, gdyż na łamach prasy można by jej poddać np. prywatną działalność artystyczną. Nadto interpretacja taka byłaby niespójna z art. 14 ust. 6 PrPras, stanowiącym o zakazie publikowania bez zgody osoby zainteresowanej informacji dotyczących sfery jej życia prywatnego, chyba że wiąże się ona z działalnością publiczną danej osoby47. W orzecznictwie podkreśla się, że zgoda taka może być wyrażona w sposób domniemany poprzez zabieganie o zainteresowanie swoim życiem prywatnym opinii publicznej48. Zabieganie takowe wyrażać się może przez udzielanie wywiadów i informacji o swoim życiu osobistym49. Zachowania takie nie są jednak jednoznaczne z udzieleniem „generalnej zgody na ujawnianie wszystkich faktów należących do sfery życia prywatnego”; ocena dotycząca tego, czy zgoda została w ogóle wyrażona, a w przypadku odpowiedzi pozytywnej, w jakim zakresie, dokonywana jest na podstawie „zindywidualizowanych okoliczności danej sprawy”50.

Zakres dopuszczalnej krytyki zróżnicowany jest też podmiotowo. W przywoływanej już dwukrotnie w niniejszym artykule uchwale SN z 18.2.2005 r. wskazano, że „osoby aktywnie działające na forum publicznym (osoby publiczne)”, jako wpływające na kształtowanie życia publicznego, znajdują się w kręgu uzasadnionego zainteresowania społecznego oraz związanego z tymże zainteresowaniem prawa do uzyskania informacji na temat ich działalności. Sąd Najwyższy podkreślił, że w odniesieniu do wymienionych osób zakres dopuszczalnej krytyki jest szerszy, a udzielana im ochrona słabsza w stosunku do osób publicznie niedziałających. Osoba zajmująca się działalnością publiczną winna wykazywać się grubą skórą, tj. być bardziej tolerancyjna wobec krytyki niźli osoby taką działalnością się niezajmujące.

Najdobitniej, jak się wydaje, zostało to wyrażone w wyroku SA w Lublinie z 6.6.2011 r.51, w którym odnosząc się do dóbr osobistych polityków, wyrażono zdanie, że są one otoczone „niewątpliwie mniejszą ochroną (…)”. Stanowisko takie jest powszechnie akceptowane w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu (np. w orzeczeniach Oberschlick przeciwko Austrii52, Chemodurov przeciwko Rosji53, czy wydanym 21.2.2012 r. w sprawie Tuşalp przeciwko Turcji54).

Osoba publiczna musi się nadto liczyć z faktem, że jeśli w debacie publicznej używa ostrego, brutalnego języka, posługuje się kontrowersyjnymi sformułowaniami, to dopuszczalne jest wobec niej używanie adekwatnej polemiki, która w tym wypadku będzie oznaczać posłużenie się podobnymi środkami ekspresji55. Jak było już w niniejszym artykule stwierdzone, krytyka dotykająca sfery prywatnej osób publicznych, o ile zjawiska występujące w ramach tej sfery nie są związane z działalnością publiczną takiej osoby, jest uzależniona od uzyskania jej zgody. W doktrynie wyrażono pogląd, zgodnie z którym krytyka „osób wpływających na funkcjonowanie społeczeństwa” oraz ich „społecznie doniosłych form aktywności” winna być ograniczona do spraw ważnych56. Trudno się z takim stanowiskiem zgodzić, ponieważ wydaje się, że każda sprawa związana z działalnością publiczną jest sprawą ważną. Wynika to już z przytoczonego sformułowania, gdyż nie sposób uznać, że działalność „społecznie doniosła” nie jest ważna. Ponadto można stwierdzić, że kryterium „ważności” zawarte jest już w przesłance społecznie uzasadnionego interesu, gdyż to właśnie sprawy ważne, istotne, mające wpływ na społeczeństwo i jego funkcjonowanie mogą być tegoż społeczeństwa przedmiotem uzasadnionego zainteresowania. Entia non sunt multiplicanda praeter necessitatem57.

W orzecznictwie SN pojawiła się również teza, że dopuszczalna jest krytyka osób publicznych niepełniących funkcji publicznych, np. należących do kręgu kultury masowej, o ile dotyczy ona prezentowanych przez te osoby poglądów i postaw, które mają wpływ na społeczeństwo. Wyłączona jest jednak krytyka sfery prywatnej takich osób, chyba że dana osoba sama zabiegała o zainteresowanie nią opinii publicznej58. Jak już zostało w niniejszym artykule wspomniane, zgoda na pozbawienie się części swojej prywatności zostaje wówczas wyrażona w sposób domniemany.

Innym wymogiem formułowanym względem krytyki prasowej jest zgodność z zasadami współżycia społecznego (posługując się dawniejszą nomenklaturą: zgodność z dobrymi obyczajami). W literaturze wskazuje się, że nie jest owa zgodność „parametrem intelektualnym”, lecz kryterium odnoszącym się do etyki, moralności59. Jak ujął to SA we Wrocławiu w jednym ze swych wyroków, sprzeczne z zasadami współżycia społecznego jest postawienie komuś zarzutu nieprawdziwego, godzącego w jego dobra osobiste, nawet jeśli autor zarzutu zdołał wykazać dobrą wiarę oraz staranność w doborze materiałów, na których krytyka owa została oparta. Przymiotu zgodności z tymi zasadami nie można też przypisać, zdaniem tego sądu, „przypadkom jednostronnego przejaskrawienia w zakresie treści i formy czy stosowania nieuprawnionych uogólnień”60.

Duże kontrowersje zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie wywoływała przesłanka prawdziwości krytyki. Występuje ona zarówno na gruncie art. 41, jak i 6 PrPras. Zgodnie z ust 1 drugiego z przytoczonych przepisów prasa zobowiązana jest do prawdziwego przedstawiania zjawisk omawianych na jej łamach.

Uwagi końcowe

Satyra (i mieszcząca się w jej ramach karykatura) jest specyficzną formą wypowiedzi, wobec której przyjmuje się nieco inne kryteria niż w przypadku „zwykłej” wypowiedzi. Podobnie w przypadku krytycznej wypowiedzi w formie satyry nieco inne są kryteria niż przy „zwykłej” wypowiedzi krytycznej. Wynika to z istoty tej pierwszej, którą jest cel w postaci zamiaru rozbawienia odbiorców oraz treści, która pozwala np. na użycie bardziej wyrazistych środków wypowiedzi, posługiwanie się wyolbrzymieniem, paradoksem, uogólnianie, pewną dozę uszczypliwości.

Jak z powyższego wynika, granice prawnie dozwolonej krytyki w formie satyry i karykatury, określone w PrPras, doprecyzowywane przez judykaturę i postulowane przez doktrynę, są szerokie, o wiele szersze niż w przypadku innych gatunków wypowiedzi.

Ich ewentualne przekroczenie rozpatrywane jest ad casum i może rodzić w przypadku naruszenia dóbr osobistych obowiązek usunięcia skutków naruszenia np. poprzez złożenie oświadczenia o odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie, obowiązek zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny (art. 24 KC). Co ciekawe, w procesach dotyczących przekroczenia granic dopuszczalnej krytyki rzadko powoływano się na regulacje PrPras94. Bogate orzecznictwo w omawianej materii wynikać może z faktu niskiej tolerancji społeczeństwa polskiego na wypowiedzi niosące ze sobą krytykę95.

Warto przypomnieć, że od około 2003 r. w odniesieniu do wymogu prawdziwości stawianych w ramach krytyki zarzutów w judykaturze nastąpił zwrot polegający na tym, iż powszechnie zaaprobowano linię orzeczniczą, zgodnie z którą stawianie nieprawdziwych zarzutów wyłącza bezprawność działań autora danego materiału prasowego, o ile ten spełni inne przesłanki ustawowe w postaci zachowania wymogu szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu uzyskanych informacji. Oznaczało to znaczną liberalizację oraz racjonalizację wymagań stawianych dziennikarzom oraz dostosowanie do orzecznictwa strasburskiego.

Prawo do krytyki w formie satyry i karykatury służy jako remedium dla społeczeństwa. Jest ono bowiem w pewnym sensie lekarstwem na głupotę, miałkość, brak profesjonalizmu, korupcję, kumoterstwo oraz wiele innych bolączek, które od niepamiętnych czasów trapiły wszelkie społeczności. Pozwala na ich precyzyjne wyeksponowanie i dotkliwe wykpienie, co niejednokrotnie umożliwia dalszą interwencję w celu ich unieszkodliwienia lub (przynajmniej częściowej) eliminacji, czego skutkiem, w przypadku skuteczności owej interwencji, jest poprawa jakości życia publicznego. Efektem osiąganym przez satyrę jest również niewątpliwie ubarwienie debaty publicznej.

Prawo do głoszenia krytyki przybierającej formę satyryczną stanowi jednak przede wszystkim istotny składnik konstytucyjnie zagwarantowanej wolności wyrażania poglądów. Wolność ta jest jednym z gwarantów demokratycznego państwa prawnego. Stanowi ona warunek sine qua non funkcjonowania demokracji w Rzeczypospolitej.


Jakub Znamierowski – student prawa na WPiA UW.

1   S. SkorupkaH. AuderskaZ. Łempicka (red.), Mały słownik języka polskiego, Warszawa 1989, s. 735.

2   W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Warszawa 1988, s. 455.

3   I CKN 1135/98, OSNC 2002, Nr 2, poz. 23.

4   B. KosmusG. Kuczyński, Prawo prasowe. Komentarz, Warszawa 2011, s. 548.

5   Ibidem, s. 547.

6   M. Zaremba, Prawo prasowe. Ujęcie praktyczne, Warszawa 2007, s. 206.

7   S. SkorupkaH. AuderskaZ. Łempicka (red.), op. cit., s. 266.

8   W. Kopaliński , op. cit., s. 256.

9   S. SkorupkaH. AuderskaZ. Łempicka (red.), op. cit., s. 320.

10 W. Kopalińskiop. cit., s. 285.

11 B. KosmusG. Kuczyńskiop. cit., s. 546.

12 Dz.U. z 1984 r. Nr 5 poz. 24 ze zm., dalej jako: PrPras.

13 J. Sobczak, Prawo prasowe. Komentarz, Warszawa 2008, s. 856.

14 I. Dobosz, Prawo prasowe, Warszawa 2011, s. 210.

15 Ibidem, s. 210.

16 Wyrok SN 5.11.2008 r., I CSK 164/08, Lex nr 536989.

17 J. BartyR. MarkiewiczaA. Matlaka, Prawo mediów, Warszawa 2008, s. 24.

18 E. Ferenc-Szydełko, Prawo prasowe. Komentarz, Warszawa 2011, s. 217–218.

19 Ibidem, s. 217.

20 J. Sobczak, op. cit., s. 854.

21 Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284.

22 B. KosmusG. Kuczyńskiop. cit., s. 541.

23 Ibidem, s. 541.

24 Wyrok SA w Gdańsku z 25.4.2006 r., I ACa 1877/05, Lex nr 466363.

25 Wyrok SN z 2.2.2011 r., II CSK 431/2010, Lex Polonica.

26 Wyrok SA w Lublinie z 6.6.2011 r., II Aka 91/11, Lex nr 895936.

27 I. Doboszop. cit., s. 204.

28 J. Sobczakop. cit., s. 859.

29 Przywoływany już wyrok SA w Gdańsku z 25.4.2006 r.

30 Wyrok SA w Warszawie z 5.6.2006 r., VI ACa 1331/2005, Lex Polonica.

31 Przywoływany już wyrok o sygn. I ACa 1877/05.

32 J.k Sobczakop. cit., s. 856.

33 Uchwała SN 7 sędziów z 18.2.2005 r., III CZP 53/04, OSNC 2005, Nr 7–8, poz. 114.

34 Tak B. KosmusG. Kuczyńskiop. cit., s. 169.

35 Wyrok SN z 12.7.2002 r., V CKN 1095/2000, Lex Polonica.

36 II CR 295/86, Lex Polonica.

37 II CKN 1033/00, Lex nr 77049.

38 IV KKN 165/97, Lex nr 50493.

39 Wyrok SN z 7.11.2002 r., II CKN 1293/00, Lex nr 77041.

40 Wyrok SA z 18.2.2004 r., VI ACa 656/2003, Lex Polonica.

41 Przywoływana już uchwała SN 7 sędziów z 18.2.2005 r.

42 Przywoływane już postanowienie SN z 17.10.2001 r.

43 J. Sobczakop. cit., s. 857–858.

44 Wyrok SN z 25.9.1973 r., V KRN 358/73, Lex Polonica.

45 Tak m.in. w wyroku SN z 19.9.1968 r., II CR 291/68, Lex nr 913.

46 I. Doboszop. cit., s. 206.

47 Tak B. KosmusG. Kuczyńskiop. cit., s. 542.

48 Przywoływany już wyrok SN z 2.2.2011 r.

49 Wyrok SN z 24.1.2008 r., I CSK 341/07, prawo.money.pl/orzecznictwo/sad-najwyzszy/wyrok;sn;,ic,i,csk,341,07,8438,orzeczenie.html.

50 Wyrok SN z 19.5.2011 r., I CSK 497/10, Lex nr 936483.

51 Przywoływany już wyrok o sygnaturze II Aka 91/11.

52 Skarga nr 20834/92.

53 Skarga nr 72683/01.

54 Skargi nr 32131/08 i nr 41617/08.

55 Przywoływany już wyrok SA w Gdańsku z 25.4.2006 r.

56 B. KosmusG. Kuczyńskiop. cit., s. 196.

57 Bytów nie należy mnożyć bez konieczności – brzytwa Ockhama.

58 Przywoływany już wyrok SN z 2.2.2011 r.

59 B. KosmusG. Kuczyńskiop. cit., s. 545.

60 Wyrok z 26.9. 2006 r., I ACa 893/06, OSAW 2007, Nr 3, poz. 40.

61 J. Sobczakop. cit., s. 860.

62 B. KosmusG. Kuczyńskiop. cit., s. 100.

63 Ibidem, s. 101–102.

64 I CSK 269/06, Lex nr 607557.

65 III CZP 53/04, OSNC 2005, Nr 7–8, poz. 114.

66 Wyrok SN z 14.5.2003 r., I CKN 463/01, OSP 2004, Nr 2, poz. 22.

67 Skarga nr 28114/95.

68 Tak w Prawie mediów…, op. cit., s. 54.

69 I. Doboszop. cit., s. 206.

70 B. KosmusGrzegorz Kuczyńskiop. cit., s. 193.

71 Przywoływany już wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 25.4.2006 r.

72 Zob. np. przywoływane już orzeczenie w sprawie Oberschlick przeciwko Austrii.

73 Przywoływany już wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 6.6.2011 r.

74 Przywoływany już wyrok Sądu Najwyższego z 20.6.2001 r.

75 Ibidem.

76 M. Zarembaop. cit., s. 206.

77 Ibidem, s. 206–207.

78 Przywoływany już wyrok SN z 20.6.2001 r.

79 Przywoływany już wyrok SN z 2.2.2011 r.

80 Wyrok SN z 27.1.2006 r., III CSK 89/05, Lex nr 209293.

81 Przywoływany już wyrok SN z 19.5.2011 r.

82 Przywoływany już wyrok SN z 20.6.2001 r.

83 Przywoływany już wyrok SA w Warszawie z 5.6.2006 r.

84 Np. w przywoływanym już wyroku SN z 5.11.2008 r.

85 Przywoływany już wyrok SN z 2.2.2011 r.

86 Przywoływany kilkakrotnie wyrok SN z 2.2.2011 r.

87 B. KosmusG. Kuczyńskiop. cit., s. 548.

88 Ibidem, s. 547.

89 J. Sobczak, op. cit., s. 861.

90 Przywoływany już wyrok SN z 19.5.2011 r.

91 Przywoływany już wyrok SN z 20.6.2001 r.

92 Wielokrotnie przywoływany wyrok SN z 2.2.2011 r.

93 I. Doboszop. cit., s. 210.

94 J. Sobczakop. cit., s. 859.

95 Ibidem, s. 859.owej) eliminacji, czego skutkiem, w przypadku skuteczności owej interwencji, jest poprawa jakości życia publicznego. Efektem osiąganym przez satyrę jest również niewątpliwie ubarwienie debaty publicznej.