Warsztaty prawnicze

Jak skutecznie bronić studenta, czyli mowa końcowa studenckiego obrońcy przed komisją dyscyplinarną

Tekst pochodzi z numeru: 6 (117) czerwiec 2010

Michał Mętlewicz

Stan faktyczny sprawy dyscyplinarnej:

Rzecznik dyscyplinarny oskarżył studentkę V roku jednolitych studiów magisterskich wydziału mechanicznego kierunku mechanika i budowa maszyn o to, że w dniu (…) sfałszowała oceny z kursu „Podstawy konstrukcji maszyn z elementami CAD – projektowanie”, a także podpis prowadzącego kurs dr. inż. Jerzego Ch. w indeksie oraz karcie egzaminacyjnej.

Dowody w sprawie to:

  • oświadczenie dr inż. Jerzego Ch., że w karcie i indeksie widnieje nie jego podpis,
  • karta egzaminacyjna i indeks ze sfałszowanymi podpisami,
  • przyznanie się obwinionej do winy.
Szanowny Panie Przewodniczący,

Droga Komisjo,

występując w imieniu pani Małgorzaty G. w przedmiotowej sprawie, chciałbym dokonać swoistego podsumowania materiału dowodowego oraz stanu faktycznego omawianej sprawy. Wystąpienie zostało przeze mnie podzielone na dwie części: pierwsza będzie dotyczyła procesu stosowania prawa przez komisję dyscyplinarną, druga zaś kwestii proceduralnych. Okoliczności, które zaraz podniosę, przemawiają za tym, aby kara wymierzona obwinionej była niższa niż ta zaproponowana przez rzecznika dyscyplinarnego (skreślenie z listy studentów), tj. wnioskuję o karę wymienioną w art. 212 pkt 4 ustawy z 27.7.2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. Nr 164, poz. 1365 ze zm., dalej jako: PrSzkolWyż).

Po krótkim wstępie przejdę zatem do omówienia ważnych dla sprawy okoliczności związanych z procesem stosowania prawa.

Na samym początku należy przytoczyć kilka istotnych informacji z zakresu psychologii, aby we właściwy sposób opisać sposób postępowania obwinionej. Jest to niezbędne dla zapewnienia prawidłowego procesu stosowania norm prawnych. Żeby bowiem wymierzyć karę, komisja powinna wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności, również, albo zwłaszcza, te, które przemawiają na korzyść obwinionej. A zatem każdy człowiek jest tworem niepowtarzalnym i jeśli chce się wobec niego coś postanowić – w tym przypadku chcemy ukarać najwyższą karą, to nie można tego robić bez indywidualnych badań. Trafnie tę zasadę oddaje Stefan Garczyński, pisząc: „Każdy charakter jest zjawiskiem zawierającym wiele sprzecznych elementów. Kto określa człowieka jednym zdaniem, ten zasługuje na to, by jego samego określić jednym słowem1”.

I tak dr Jan Malec pisze, że: „Sprawców można podzielić na endogennych i egzogennych. Ci pierwsi to tacy, którzy popełniają przestępstwa głównie pod wpływem swoich właściwości psychicznych, a zwłaszcza wadliwych norm moralnych. Tu należą np. sprawcy kradzieży, oszuści, aferzyści. Przestępcy egzogenni natomiast działają pod przemożnym wpływem czynników zewnętrznych. Na przykład kradną przymuszeni do tego bezrobociem. Generalna zasada jest więc taka – im większy wpływ czynników egzogennych, tym wina sprawcy mniejsza, i odwrotnie, jeśli przemożny wpływ wywierają czynniki endogenne, wewnętrzne, wina sprawcy wzrasta”2.

Mając na uwadze powyższe, wniosek jest stosunkowo prosty. Sprawcom działającym pod wpływem bodźców zewnętrznych należy wymierzać kary mniej represyjne, gdyż przejawiają oni zdolność do resocjalizacji.

W tym przypadku wskazane jest, aby zadać pytanie, czy obwiniona klasyfikuje się do pierwszej, czy drugiej grupy sprawców, tj. czy należy z punktu widzenia kryminologii traktować ją łagodniej, czy surowiej. Odpowiedź na to pytanie wydaje się prosta po przytoczeniu definicji i podziału na wyżej wymienionych sprawców. W naszym przypadku mamy do czynienia ze sprawcą czynu, który uchybia godności studenta oraz stanowi naruszenie przepisów wewnętrznych Politechniki Koszalińskiej. Zgodnie jednak ze słowami dr. Jana Malca, który cytuje za prof. Wolterem: sprawcy egzogenni to tacy, którzy działają pod wpływem bodźców zewnętrznych. Popełniają czyny w przypływie gwałtownych emocji wywołanych okolicznościami dla tych osób dramatycznymi. Istotnie w przypadku pani Małgorzaty mieliśmy do czynienia z bardzo poważną ingerencją bodźców zewnętrznych, mających bezpośredni wpływ na jej sposób postępowania. Okoliczności te przytoczyła już obwiniona w swoim wystąpieniu.

Kolejny aspekt tej sprawy to zasadnicza niewspółmierność kary do popełnionego przez obwinioną czynu. Zgodnie z art. 438 ust. 4 KPK w zw. z art. 223 PrSzkolWyż rażąca niewspółmierność kary jest względną przesłanką do uchylenia lub zmiany orzeczenia. Jak możemy przeczytać w komentarzu do KPK autorstwa Boratyńskiego: „Niewspółmierność rażąca to znaczna, »bijąca w oczy« różnica pomiędzy karą wymierzoną a karą sprawiedliwą, zasłużoną. Miarą surowości kary nie jest jej ilościowy wymiar, ale stopień wykorzystania sankcji karnej”3. Mając na uwadze powyższe, należy poświęcić kilka zdań temu zagadnieniu. Jak podkreśla Dominika Żochowska z Uniwersytetu Warszawskiego w książce „Postępowanie dyscyplinarne”: „W przypadku fałszerstw dokonanych w indeksie orzecznictwo jest o wiele mniej stabilne niż w przypadku innych czynów, np. ściągania czy posiadania narkotyków. Wymierzane kary wahają się od nagany do wydalenia z uczelni. Szeroki zakres zastosowanych sankcji można najczęściej tłumaczyć różnorodnym stanem faktycznym, tj. fałszerstwa zupełnie nielogiczne, jak i te w warunkach recydywy czy fałszowanie podpisów jako sposób na studiowanie”4. Komisja Dyscyplinarna ds. Studentów Uniwersytetu Warszawskiego 14.7.2005 r. orzekła karę nagany dla studenta, który dokonał fałszerstwa w indeksie aż trzech ocen. Komisja w uzasadnieniu zwróciła uwagę na to, że okolicznością łagodzącą jest w tym przypadku dokonanie fałszerstwa dla żartu.

W świetle orzecznictwa innych uczelni, a także okoliczności, które zostały podniesione wyżej, tj. klasyfikacji sprawców, można zaryzykować hipotezę, że kara sugerowana przez rzecznika dyscyplinarnego jest niewspółmiernie wysoka do popełnionego przez obwinioną czynu.

Członkowie komisji zastanawiają się nad rozmiarem kary dla obwinionej. Rzecznik dyscyplinarny zaproponował najsurowszą karę przewidzianą przez przepisy. Można zatem rzec, że uległ on zasadzie, że odwet jest najlepszą formą sprawiedliwości, zupełnie nie zważając na to, że bardzo często formą reakcji na stres jest agresja polegająca na wyrządzeniu krzywdy temu, kto jest przyczyną stresu5. U obwinionej głęboki stres wywołała perspektywa niezaliczenia kursu, a w konsekwencji roku i studiów, które były de facto drzwiami do lepszego życia. Ten stres urzeczywistniał dr. Ch., którego podpisy sfałszowała obwiniona. Nie możemy poprzestać na zaspokojeniu dążenia do zemsty. Musimy przeanalizować dokładnie dany przypadek. Inaczej będzie to wyglądało jak w przypadku „Cyrusa, który mścił się na rzece Gyndes, która pochłonęła jego rumaka. Był tym zajęty przez cały rok. Aby pozbawić rzekę mocy, kazał odprowadzić jej wody w sieć wąskich kanałów. Inny natomiast władca, Kserkses, próbował karać morze za to, że zniszczyło jego mosty”6.

O takich tendencjach Leszek Kołakowski pisał tak: „Żądza odwetu jest naturalna, dobrowolne jej poniechanie sprzeciwia się naszym instynktom”7. Podsumowując kwestię surowości kary, można przytoczyć słowa Pawła Moczydłowskiego: gdyby surowość kar miała zlikwidować przestępczość, to w historii zdarzyłoby się to już kilka razy8.

Przechodząc do spraw formalnoprawnych związanych z prawem procesowanym, należy stwierdzić i z całą mocą podkreślić, że naruszenie prawa procesowego stanowi niepodważalną przesłankę do złożenia odwołania od orzeczenia komisji dyscyplinarnej do komisji wyższej instancji. Natomiast w myśl art. 156 ust. 1 pkt 2 KPA organ administracji publicznej stwierdza nieważność decyzji, która została wydana z rażącym naruszeniem prawa. Komentarz do KPA autorstwa dr. Roberta Kędziora tak definiuje rażące naruszenie prawa: „Można wyodrębnić dwa zasadnicze kierunki w polskim orzecznictwie. Według pierwszego przez rażące naruszenie prawa rozumie się naruszenie wyraźnej, niebudzącej wątpliwości interpretacyjnych normy prawa procesowego. O rażącym naruszeniu prawa można zatem mówić tylko wówczas, gdy proste zestawienie treści rozstrzygnięcia z treścią zastosowanego przepisu wskazuje na ich oczywistą niezgodność”9.

A zatem mówiąc o rażącym naruszeniu prawa procesowego, mam tu na myśli naruszenie § 7 ust. 2 rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 6.12.2006 r. w sprawie szczegółowego trybu postępowania wyjaśniającego i dyscyplinarnego wobec studentów (Dz.U. Nr 236, poz. 1707), który mówi o tym, że rzecznik dyscyplinarny ma siedem dni na wezwanie obwinionego i ogłoszenie mu treści zarzutów. Zgodnie z pismem rzecznika dyscyplinarnego z 1.3.2010 r. o postanowieniu przedstawienia zarzutów obwiniona otrzymała to pismo dopiero 16 marca, a zatem po upłynięciu terminu wskazanego i narzuconego przez treść normy prawnej zawartej w rozporządzeniu. Wyżej przedstawione okoliczności bezwzględnie godzą w karnoprocesowy standard minimalny, tj. prawo do obrony zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego (wyr. TK z 17.2.2004 r., SK 39/02, Dz.U. z 2004 r. Nr 34, poz. 302). Na gruncie obecnego ustawodawstwa krajowego prawo do obrony wynika przede wszystkim z art. 42 Konstytucji RP, art. 6 KPK.

Kolejnym istotnym uchybieniem formalnym naruszającym prawo procesowe jest brak zarówno w postanowieniu o przedstawieniu zarzutów, jak i postanowieniu o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego i ukaranie dokładnego określenia zarzucanego czynu, ze wskazaniem czasu, miejsca, sposobu i okoliczności jego popełnienia. A zatem stoi to w sprzeczności z § 12 pkt 2 cytowanego rozporządzenia. W zw. z art. 223 PrSzkolWyż do postępowania dyscyplinarnego stosuje się odpowiednio przepisy KPK, który w art. 332 ust. 1 pkt 2 również mówi o dokładnych okolicznościach. W komentarzu do KPK możemy przeczytać, że: „Akt oskarżenia musi dokładnie określać czyn zarzucany oskarżonemu ze wskazaniem czasu, miejsca, sposobu i okoliczności jego popełnienia oraz skutków, a zwłaszcza powstałej szkody”10. Natomiast prof.Stanisław Waltoś podkreśla, że postanowienie o przedstawieniu zarzutów musi zawierać wskazanie podejrzanego, dokładne określenie zarzucanego mu czynu i jego kwalifikacji prawnej – wywodzi to bezpośrednio z art. 313 ust. 2 KPK. Sens tego postanowienia polega więc na tym, że z jednej strony uściśla się przedmiot procesu, z drugiej zaś gwarantuje się podejrzanemu znajomość zarzutu i status procesowy11.

Przy tak poważnych uchybieniach na etapie przedstawiania zarzutów obwinionej zasadne jest pytanie o skuteczność zarzutów. Pytanie to pozostawiam otwarte.

Analizując wszystkie te aspekty, wnoszę jak we wstępie o wymierzenie obwinionej kary zawieszenia w prawach studenta.


* Autor jest aplikantem radcowskim OIRP w Lublinie.

** Autor jest studentem V roku WPRKiA KUL w Lublinie.

1 Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 27.6.1934 r., Dz. U. Nr 57, poz. 502 ze zm.

2 Zob. zamiast wielu: M. Allerhand, Kodeks handlowy. Komentarz, Bielsko-Biała 1997 (przedruk).

3 Zob. rozporządzenie Ministra Przemysłu i Handlu z 2.7.1934 r. i rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z 22.8.1934 r.

4 Ustawa z 23.4.1964 r. – Przepisy wprowadzające Kodeks cywilny, Dz.U. Nr 16, poz. 94 ze zm.

5 Zob. przykładowo: S. Włodyka [w:] S. Włodyka (red.), Prawo spółek, Kraków 1991; T. Kwieciński, R. Sowiński, Ustrój podmiotów gospodarczych w PRL, Poznań 1984, oraz krytykę A.W. Wiśniewskiego, Prawo o spółkach. Podręcznik praktyczny, t. I, Warszawa 1990.

6 S. Sołtysiński [w:] S. Sołtysiński, A. Szajkowski, J. Szwaja, Kodeks handlowy. Ko­men­tarz, t. I, Warszawa 1994.

7 Ustawa z 15.9.2000 r. – Kodeks spółek handlowych, Dz.U. Nr 94, poz. 1037 ze zm.

8 Przykładami mogły być Atlas czy Telefonika. Zob. M. Skrzydło, Opinia o zmianie ustawy Kodeks spółek handlowych.

9 Zob. uchw. SN (7) z 31.3.1993 r., III CZP 176/92, OSNC 1993, Nr 10, poz. 171.

10 Ustawa z 12.12.2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. Nr 229, poz. 2276.

11 Na mocy art. 1 pkt b ustawy z 10.7.2008 r. od 1.1.2009 r. próg przychodów netto, z którego osiągnięciem powstaje obowiązek prowadzenia ksiąg rachunkowych, został podwyższony do 1 200 000 euro.

12 Dz.U. Nr 217, poz. 1381.

13 Uzasadnienie ustawy z 23.10.2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks spółek handlowych.

14 Zob. A. Kidyba, Opinia w sprawie projektów zmian w Kodeksie spółek handlowych w ustawach: o zmianie ustawy Kodeks spółek handlowych (druk 524), o zmianie ustawy Kodeks spółek handlowych i ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (druk 600); M. Szydło, opinia; J. Okolski, M. Szyszka, Ocena najważniejszych zmian Kodeksu spółek handlowych dokonanych nowelizacją z 23.10.2008 r., PPH 2009, Nr 6. Zob. także stanowisko Krajowej Izby Gospodarczej z 5.3.2008 r. (KSH wspiera konkurencyjność polskich przed­się­biorców;http://www.kig.pl/index.php/Serwis-prasowy//informacje-praowe/ksh-wspiera-onkurencyjnosc-polskich-przedsiebiorcow.html) oraz Polskiej Konfede­racji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan” z 10.6.2008 r. (Nie wszystkie rządowe zmiany w Kodeksie spółek handlowych idą w dobrym kierunku; www.pkpplewiatan.pl.