Artykuły

Czy zabiłeś Ewelinę? – czyli czy wariograf to wykrywacz kłamstw

Tekst pochodzi z numeru: 4 (124) kwiecień 2011

Prof. dr hab. Ewa Gruza

Ludzi od tysiącleci fascynuje poszukiwanie metod ujawniania kłamstwa w wypowiedziach. Patrząc na kogoś i słuchając go, szukamy wskazówek, które mają nam ułatwić ocenę – czy rozmówca kłamie, czy też mówi prawdę. W życiu codziennym umiejętność takiej obiektywnej oceny byłaby niewątpliwie pomocna – nie dalibyśmy się oszukać, wprowadzić w błąd, nie wierzylibyśmy zbyt pochopnie w składane deklaracje czy obietnice. W postępowaniu procesowym, gdy ocenić trzeba wiarygodność dowodu mającego istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, kwestia ta nabiera szczególnego znaczenia. Danie wiary kłamcy to krok do wydania błędnej decyzji procesowej.

Tytułem wstępu

Poszukując skutecznych metod ujawniania nieszczerości w wypowiedziach, naukowcy zwrócili uwagę na zmiany zachodzące w organizmie człowieka, towarzyszące emocjom. Powszechnie wiemy, że zdenerwowaniu często towarzyszy czerwienienie twarzy, nadmierna potliwość, nieregularny oddech, których dostrzeżenie i zarejestrowanie może być pomocne w ujawnianiu nieszczerości. Dziedziną zajmującą się badaniami nad możliwością wychwycenia i zarejestrowania tych zmian jest fizjodetekcja1. Niestety mimo upływu wielu stuleci i stosowania coraz bardziej wyrafinowanych metod zmierzających do ujawniania kłamstwa – problem ten nadal zostaje otwarty. Żadne z wykorzystywanych urządzeń czy testów psychologicznych nie daje podstaw do sformułowania tezy, że oto potrafimy obiektywnie stwierdzić, czy ktoś mówi prawdę, czy kłamie. A testów takich prowadzi się na świecie wiele.

Generalnie możemy przyjąć, że techniki służące wykrywaniu nieszczerości można podzielić na trzy grupy: obserwacji zachowań (metody te odnoszą się przede wszystkim do obserwacji tzw. mowy ciała), obserwacji i rejestracji odruchów fizjologicznych (dokonuje się tego za pomocą urządzeń) oraz bezpośredniej rejestracji aktywności mózgu. Szczególnie te ostatnie metody budzą żywe zainteresowanie badaczy. Punktem wyjścia jest założenie, że za kłamstwo odpowiedzialny jest mózg, a zatem obserwacja jego aktywności służy jako potencjalny detektor kłamstwa.

Techniki obserwacji mózgu dzieli się na te, które rejestrują aktywność elektryczną mózgu (EEG – elektroencefalografia, MEG – magnetoencefalografia), i techniki pośrednie, analizujące zmiany przepływu krwi w tych miejscach mózgu, w których występuje wzmożona aktywność neuronalna (PET – tomografia anihilacji pozytonów, fMRI – funkcjonalne obrazowanie przy pomocy rezonansu magnetycznego)2.

Pierwsze badania naukowe z zastosowaniem tych technik dają obiecujące wyniki, ale do pełnego sukcesu droga jest jeszcze daleka3. Kto wie, może odkrycie metody dającej stuprocentową dokładność badań prawdomówności będzie odkryciem na miarę Nagrody Nobla?

Wariograf

Tymczasem w obiegowych opiniach urządzeniem służącym do wykrywania kłamstwa jest wariograf, zwany niekiedy poligrafem. Jest to jedno z najstarszych urządzeń rejestrujących zmiany fizjologiczne towarzyszące emocjom, którego prototyp skonstruowano na początku XX w., a zasady, na jakich funkcjonuje, odkryte zostały przed wieloma stuleciami4.

Wariograf ujawnia i rejestruje aktywizację emocjonalną na podstawie zmian oddechu (pneumograf), elektrycznego przewodnictwa skóry (galwanogram) oraz ciśnienia krwi i częstotliwości tętna (sfigmograf).

Dokonywana rejestracja fizjologicznych objawów procesów emocjonalnych nie może być utożsamiana z wykrywaniem kłamstwa, gdyż zmiany takie mogą mieć bardzo różne, subiektywne podłoże, a ostateczna ich interpretacja zależy od eksperta wykonującego badania. Takie bardzo proste przypisywanie wariografowi zdolności wykrywania kłamstwa wynika przede wszystkim z niezrozumienia metodyki tych badań.

Wariograf a proces karny

Pierwszą i podstawową kwestią jest ustalenie, czy badania wariograficzne są dopuszczalne w procesie karnym i jaką formę procesową powinny przyjąć. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat problem dopuszczalności badań wariograficznych w postępowaniu karnym był przedmiotem rozważań doktrynalnych prezentujących dwa skrajnie odmienne stanowiska – od całkowitego zakazu do pełnej akceptacji5. Nie zagłębiając się w tę polemikę procesową, na gruncie obecnie obowiązujących przepisów można jednoznacznie stwierdzić, że stosowanie wariografu było i nadal jest niedopuszczalne w związku z przesłuchaniem, o czym wyraźnie stanowi art. 171 § 5 KPK, i dopuszczalne w ramach ekspertyzy wykonanej przez biegłego. Oznacza to tyle, że organowi procesowemu (przesłuchującemu) podczas czynności przesłuchania osoby nie wolno jest stosować tego urządzenia, a warto odnotować, że nigdy nie stosowały go osoby przeprowadzające tę czynność procesową. Badania wariograficzne zawsze były i są przeprowadzane przez eksperta z dziedziny badań wariograficznych. To prowadzący postępowanie karne, najczęściej w fazie postępowania przygotowawczego, może zlecić biegłemu wykonanie tych badań w ramach ekspertyzy o określonym w postanowieniu przedmiocie i zakresie. Co więcej, zakres ten powinien być ograniczony wyłącznie do kategorii kryminalistycznych – śladu i identyfikacji – a nie powinien zawierać sformułowań odnoszących się do oceny wiarygodności wyjaśnień czy wykrywania kłamstwa6.

Z treści art. 192a § 2 KPK wynika, że w celu ograniczenia kręgu osób podejrzanych lub ustalenia wartości dowodowej ujawnionych śladów, za zgodą osoby badanej, biegły może stosować środki techniczne mające na celu kontrolę nieświadomych reakcji organizmu tej osoby.

Dodatkowo w art.199a KPK wprowadzono obowiązek uzyskania zgody osoby badanej na stosowanie w czasie badania przez biegłego środków technicznych mających na celu kontrolę nieświadomych reakcji organizmu. Takim środkiem technicznym jest właśnie wariograf, a wynik przeprowadzonych badań trafia do postępowania karnego w postaci środka dowodowego, jakim jest opinia biegłego.

Etapy ekspertyzy wariograficznej

Jak przeprowadza się ekspertyzę wariograficzną? Procedurę tę można podzielić na cztery etapy. Pierwszym jest zaprojektowanie odpowiednich testów. Ekspert, otrzymując postanowienie o powołaniu biegłego, musi zapoznać się z zebranym w sprawie materiałem, ustalić, co ma być przedmiotem badań, jakie kwestie wymagają wyjaśnienia, o co ma pytać w trakcie testów. Następnie przygotowuje testy. Drugim etapem jest przeprowadzenie badania wariograficznego. Zanim przystąpi się do testów, od osoby badanej należy otrzymać zgodę na udział w badaniu. Zgoda ta musi być całkowicie dobrowolna, nie może być w żaden sposób wymuszona stosowaniem np. presji psychicznej na badanego czy wmawianiem rozstrzygających walorów testu w zakresie stwierdzenia winy czy sprawstwa. Osobie poddającej się testom trzeba wyjaśnić, na czym polega badanie, jak ono przebiega, jaki ma cel, poinformować ją, że badanie jest całkowicie bezbolesne, bezpieczne i nie powoduje żadnych skutków ubocznych dla funkcjonowania organizmu. Jeżeli badany wyraża zgodę, ekspert przeprowadza wywiad przedtestowy, którego zadaniem jest ustalenie, w jakim stanie psychofizycznym znajduje się badany, czy nie ma przeciwwskazań do realizacji testów7. Między innymi ustala się, czy osoba zażywa jakieś leki, czy choruje, jakie jest jej samopoczucie. Nie należy badać osoby nietrzeźwej, odurzonej, zgłaszającej zmęczenie, cierpiącej aktualnie na istotne dolegliwości zdrowotne (np. osoba ma katar, kaszel, ataki duszności), kobiet w ciąży czy osób z rozrusznikiem serca. Następnie ekspert zapoznaje badanego z treścią przygotowanych pytań wchodzących w skład testów. Badany ma prawo wskazać, na zadanie których pytań nie wyraża zgody, wówczas pytania te są eliminowane z testów. Po uzyskaniu pisemnej zgody na udział w badaniach można przystąpić do realizacji – czyli trzeciego etapu ekspertyzy wariograficznej. Etap ten to w pierwszej kolejności podpięcie osoby do urządzenia. Osobie badanej opasuje się klatkę piersiową dwoma elastycznymi gumowymi rurami, które są czujnikami rejestrującymi sposób oddychania, kolejne czujniki to dwie płaskie elektrody umieszczane na opuszkach palców dłoni, przekazujące informacje o poziomie przewodzenia słabego prądu stałego przez skórę (najczęściej stosuje się prąd o napięciu 0,05 V i natężeniu 0,00005 A). Czujnikiem przekazującym dane o pracy układu sercowo-naczyniowego jest zakładany na rękę powyżej łokcia nadmuchiwany mankiet, identyczny jak w rutynowym medycznym mierzeniu ciśnienia krwi. Aparat przed rozpoczęciem testów jest dostrajany do początkowego poziomu emocjonalnego badanej osoby, a jego czułość może być dobrana do osobniczej intensywności reagowania na przeciętne bodźce o umiarkowanym ładunku emocjogennym. Jeżeli podczas testów jakiś bodziec wywoła u badanego indywidualne skojarzenia mające dlań szczególne znaczenie, spowoduje to zwiększoną reakcję objawiającą się trojako: wydatniejszym spadkiem elektrycznej oporności skóry, na ogół podwyższeniem ciśnienia krwi i przyspieszeniem pulsu oraz zmianą sposobu oddychania, co zostanie zarejestrowane na wykresie. Można więc stwierdzić, że jeśli jakiś czynnik wywoła wzrost napięcia emocjonalnego, to zostanie to ujawnione i zapisane na wariogramie. Jeśli aplikowanych czynników jest kilka, to można ustalić, czy i który z nich ma dla danej badanej osoby wyraźnie większe subiektywnie znaczenie. Zdaniem M. Kulickiegokwintesencja wariografii leży w jej prawidłowym rozumieniu8.

Po każdym przeprowadzonym teście ekspert powinien zapytać, czy treść któregoś z pytań wywołała jakieś skojarzenia, a udzieloną odpowiedź zanotować. Badanie należy przeprowadzać w odpowiednio przygotowanym pomieszczeniu, zabezpieczonym przed hałasem, ingerencją osób trzecich i odgłosami rozpraszającymi uczestnika badań. Podczas przeprowadzania testów badany znajduje się sam na sam z operatorem sprzętu i posadzony musi być tak, by nie widział urządzenia rejestrującego. Badanie może być obserwowane przez tzw. lustro weneckie, dopuszczalna jest rejestracja wideo. Podczas badania należy robić przerwy relaksacyjne pomiędzy poszczególnymi testami, a o wynikach testu nie informuje się badanego. Ostatnim, czwartym etapem jest interpretacja wyników testów i sporządzenie pisemnej opinii z badań9. Jest to jeden z najtrudniejszych etapów sporządzania ekspertyzy, gdyż tylko około 25% badanych osób reaguje emocjonalnie w sposób bardzo czytelny. Analizie poddawana jest krzywa przebiegu rejestrującego reakcje organizmu na zadawane pytania, szczególnie występujące zmiany w obszarach przed zadaniem pytań krytycznych, kontrolnych czy obojętnych i po nich. Ekspert musi brać pod uwagę nie tylko zmiany w zapisie, ale cały przebieg badania, zachowanie osoby, jej stan zdrowotny i emocjonalny, warunki badania. Różnice w stanie emocjonalnym osób badanych mogą wynikać zarówno z indywidualnych właściwości osób, jak i z ich stosunku do badania, wynikającego z motywacji, postawy, zaangażowania itp.10

Rodzaje testów

Aby zrozumieć istotę ekspertyzy wariograficznej, trzeba odwołać się do rodzajów wykorzystywanych testów. Testy te można podzielić na dwie grupy – testy wyraźnie ukierunkowane na wykrywanie nieszczerości (np. technika Keelera, Reida i Backstera), budzące wiele kontrowersji zarówno natury psychologicznej, jak i prawnej, oraz testy ukierunkowane na badanie realiów zdarzenia (Lykkena i Kulickiego)11.

Testy wyraźnie ukierunkowane na wykrywanie nieszczerości

Najstarszą metodą są testy R-I, zwane niekiedy od nazwiska ich twórcy – techniką Keelera. Składają się z 10 pytań, w których występują tzw. pytania obojętne, niezwiązane ze sprawą, i krytyczne, związane ze sprawą. Wszystkie pytania są tak sformułowane, aby możliwe było udzielenie na nie odpowiedzi – „tak” lub „nie”. Pytania obojętne mają za zadanie uspokoić badanego, zaś krytyczne zarejestrować reakcje organizmu na kwestie bezpośrednio dotyczące sprawy. Zdaniem twórcy tego testu z nasilenia reakcji po pytaniach związanych ze sprawą oraz komentarzy badanego po teście ekspert może wnioskować o szczerości wypowiedzi12.

Kolejny rodzaj to metoda pytań kontrolnych CQT, zwana także testem alternatywnym lub metodą Reida. Udoskonalając testy Keelera, J.E. Reid zaproponował poszerzenie rodzajów pytań testowych o pytania kontrolne, dotyczące innego nagannego czynu popełnionego przez osobę badaną, ale o mniejszym znaczeniu niż dochodzone przestępstwo. W teście wykorzystuje się 10 pytań, wśród których są 4 pytania obojętne, takie jak np. czy nazywasz się X, czy mieszkasz w Y, 4 pytania krytyczne, np. o treści: czy to pan zabił, czy to pan zgwałcił, oraz 2 pytania kontrolne, które mogą mieć treść: czy ukradłeś już coś poprzednio. Silniejsza reakcja emocjonalna badanego na pytania kontrolne niż krytyczne uznawana jest za przejaw szczerości odpowiedzi na pytania krytyczne, gdy zaś zapis wykazuje silniejsze reakcje na pytania krytyczne niż na kontrolne, odczytywane jest to jako oznaka nieszczerości odpowiedzi13. Ta dość kontrowersyjna metoda Reida uzupełniana jest testami pomocniczymi – pytań mieszanych, testem szczytowego napięcia POT i testem cichych odpowiedzi SAT. Test pytań mieszanychskłada się z pytań umieszczonych w zasadniczym teście, ale wymieszanych tak, że badany nie zna ich kolejności, co ma utrudniać symulowanie stanów emocjonalnych. W sytuacji gdy badający podejrzewa symulowanie reakcji przez badanego, przeprowadza ponownie test zasadniczy, polecając badanemu odpowiadać na wszystkie pytania słowem „tak”. Osoby nieszczere zwykle w takiej sytuacji próbują zniekształcać zapis wariogramu przy odpowiedzi na pytania krytyczne tak, aby odpowiedź twierdząca odczytana była jako nieszczera14. Zdaniem J. Widackiego stwierdzenie takich zmian jest równoznaczne z wykazaniem, że badany zeznaje nieszczerze15. Test szczytowego napięcia to ułożone w określonej kolejności siedem pytań, z których pierwsze trzy stopniowo coraz bardziej są związane ze sprawą, pytanie czwarte zawiera największy ładunek „krytyczności” i odnosi się bezpośrednio do zdarzenia, a kolejne trzy pytania są coraz mniej krytyczne. Badany zna kolejność pytań i na wszystkie ma odpowiadać przecząco. Zakłada się, że reakcje badanego mają osiągnąć szczyt napięcia przy pytaniu krytycznym, a potem opadać, co pozwoli na ustalenie, czy zna on zawarty w pytaniu krytycznym szczegół przestępstwa. Testami pomocniczymi są także testy cichych (milczących) odpowiedzi: na pytania badany nie udziela głośnej odpowiedzi, tylko odpowiada w myślach. Zakłada się, że badany, słysząc pytania krytyczne i nie mogąc zwerbalizować swojej odpowiedzi, przeżywa większe napięcie emocjonalne16.

Ostatnia metoda zaliczana do tej grupy to testy Backstera. C. Backster oprócz pytań kontrolnych zaproponował wprowadzenie pytań o różnym stopniu oddziaływania na psychikę badanego.Pytania krytyczne mają dotyczyć przestępstwa i samego badania. Do testów wprowadzone zostały tzw. pytania symptomatyczne, mające na celu ustalenie, czy badany nie jest bardziej zainteresowany innym popełnionym przez siebie przestępstwem niż obecnie rozpoznawane i fakt ten nie pozwala mu skupić uwagi na pytaniach krytycznych. Zadanie pytania w rodzaju: czy boisz się, że zadam ci pytanie, którego wcześniej nie omawialiśmy, pozwoli na wydobycie informacji o tym, co badanego tak bardzo zajmuje. Zdaniem M. Kulickiego specyfiką tych testów jest zadanie dwóch pytań krytycznych dotyczących jednej kwestii. Pozostałe pytania są jedynie tłem porównawczym dla pytań krytycznych, a ich różny stopień oddziaływania emocjonalnego ma pozwolić na wyeliminowanie pobudzeń organizmu niezwiązanych z konkretnym zdarzeniem będącym przedmiotem postępowania17.

Techniki zaliczone do tej grupy budzą spore kontrowersje. Wielu procesualistów i kryminalistyków zdecydowanie odcina się od uznawania wariografów za aparaty „wykrywające kłamstwo”18.

Testy ukierunkowane na badanie realiów zdarzenia

Druga grupa metod to testy ukierunkowane na badanie realiów zdarzenia. W założeniu jest to odejście od detekcji kłamstwa, czyli oceniania, czy badany kłamie, czy nie.

D.T. Lykken zaproponował, by w testach skupiać się na sprawdzeniu stopnia reakcji badanego na fakty związane z czynem będącym przedmiotem postępowania. Badanego nie pytamy, czy popełnił przestępstwo, tylko sprawdzamy, czy ma jakąś wiedzę o czynie.

Testy Lykkena mogą mieć formę okazywanych zdjęć, rycin lub pytań, a do jednej sprawy przygotowuje się około 10 różnych testów dotyczących np. miejsca zdarzenia, wyglądu ofiary, użytego narzędzia, skradzionych przedmiotów itp., czyli okoliczności, przedmiotów, o których wiedzę ma osoba w jakiś sposób powiązana ze zdarzeniem. Jeżeli osoba reaguje na pytania krytyczne, oznacza to, że posiada wiedzę na temat zdarzenia, co nie jest równoznaczne z tym, że kłamie. Dlaczego badany zareagował na konkretne pytanie, wymaga wyjaśnienia przez prowadzących postępowanie. Metoda ta jest pracochłonna i wymaga dobrego przygotowania eksperta prowadzącego badania19.

Do techniki Lykkena nawiązuje metoda ustalania wiedzy osoby badanej o realiach przestępstwa, czy inaczej realiach modus operandi, opracowana przez M. Kulickiego. Jej twórca w zdecydowany sposób odcina się od traktowania wariografu jako wykrywacza kłamstw. Testy przygotowywane w tych badaniach mają na celu uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy badany zna realia przestępstwa, fakty, okoliczności, które mogą być znane tylko sprawcy. Osoba badana odpowiada na pytania kilku testów, z których każdy omawia jedną kwestię należącą do realiówmodus operandi. Ekspert układający te testy bazuje na realiach zdarzenia nieznanych osobom, które nie były bezpośrednio związane z przestępstwem. To w pewien sposób ogranicza możliwość stosowania tych badań do spraw, w których realia takie są ustalone i co do których kandydat na badanego deklaruje swą niewiedzę. Dzięki tej metodzie określa się wersyjnie osobę jako znającą lub nieznającą realia przestępstwa, można wykorzystać ją do weryfikacji osobowych wersji śledczych lub do eliminowania osób podejrzewanych. Kwestia wyjaśnienia, skąd badany zna realia przestępstwa i czy jest sprawcą zdarzenia, pozostawia się, i słusznie, organom procesowym20.

Obecnie pojawia się jeszcze trzeci kierunek badań wariograficznych, reprezentowany przez E. Lewandowskiego. Ekspert ten proponuje stosowanie badania śladów pamięciowych, a technika ta miałaby być bardziej efektywna od wariografii kryminalistycznej zaproponowanej przez M. Kulickiego. Wśród elementów rozróżniających kryminalistyczne badania śladów pamięciowych od wariografii kryminalistycznej autor ten wskazuje, że sprawą drugo-, a nawet trzeciorzędną jest fakt ukrywania przez osobę badaną swojej wiedzy na temat wyjaśnianego zdarzenia. Podkreśla, że w dotychczasowych podejściach do badań wariograficznych pierwszoplanową rolę przypisywano testom pytań kontrolnych, a testom szczytowego napięcia przypisywano charakter pomocniczy.

W kryminalistycznych badaniach śladów pamięciowych jest odwrotnie: pierwszoplanową rolę pełnią testy szczytowego napięcia, a testy pytań kontrolnych, jeżeli są wykorzystywane, mają charakter pomocniczy i służą głównie do selekcji osób (ograniczenia kręgu osób podejrzanych), wyboru kierunków badania z wykorzystaniem testów szczytowego napięcia oraz do zwiększenia wartości diagnostycznej prowadzonego badania, np. z wykorzystaniem niewielkiej liczby testów wiedzy o czynie. W kryminalistycznych badaniach śladów pamięciowych wykorzystywana ma być najbardziej aktualna wiedza z zakresu psychofizjologii i neuropsychologii.

Zaproponowana koncepcja, zdaniem jej zwolennika, wymaga większej staranności i dokładności w przygotowaniu, prowadzeniu badań oraz na etapie interpretacji zarejestrowanych zmian emocjonalnych niż wariografia kryminalistyczna. W założeniu badania te mają umożliwić sprawdzenie, czy przestępstwo faktycznie zaistniało, mogą być wykorzystywane do sprawdzania wiarygodności informacji operacyjnych poprzez bada­nia agentury, kontroli zeznań świadków koronnych, ustalenia miejsc ukrycia przedmiotów służących do popełnienia przestępstwa, pochodzących z przestępstwa, miejsca ukrycia zwłok czy też miejsca przetrzymywania uprowadzonej osoby, ustalenia pobudek działania czy do ujawnienia i zabezpieczenia śladów pamięciowych, mających istotne znaczenie dla prowadzonego postępowania21. Propozycja ta nie została jednak jeszcze poddana szerszej ocenie środowiska ekspertów, kryminalistyków i doktryny procesu karnego, dlatego na obecnym etapie może być traktowana jedynie jako ciekawy, acz niesprawdzony do końca kierunek badań wariograficznych.